Twój koszyk
Produkty: 0,00 zł
Dostawa gratis
Razem (brutto): 0,00 zł
Bezpieczne płatności zapenia Certyfikat SSL
Historia opon. Jak zmieniły się opony na przestrzeni lat?

Bez opon trudno wyobrazić sobie dzisiejszą motoryzację. Wszystko zaczęło się od tego, że wiele lat temu, ktoś wpadł na pomysł, by do kawałka gumy wpompować powietrze. Jak powstały opony i jak zmieniły się na przestrzeni lat? Poznaj ich historię.

Wynalezienie koła

Koło zostało wynalezione około 3,5 tys. lat p.n.e. w Mezopotamii. Szacuje się, że pierwsze opony narodziły się pod koniec IV tysiąclecia przed Chrystusem. Były one niezwykle prymitywne – brzegi koła były bowiem obciągane skórą. Z czasem wprowadzano ich ulepszenia. Celtowie wyposażyli drewniane koło w żelazny pierścień. W takiej formie były wykorzystywane przez kolejnych 19. stuleci. Dopiero w XIX wieku wynaleziono mleczko kauczukowe. W tym samym czasie, Charles Goodyear opracował proces wulkanizacji – swój wynalazek sprzedał firmie, która obecnie jest jedną z popularniejszych w branży oponiarskiej. 

Jakiś czas później rozpoczęto produkcję opon wykonanych w całości z gumy. Z kolejnym pomysłem przyszedł William Thomson. Opatentował on technologię wpompowania powietrza do gumy. Pomyślał, że drewniane koła u wozów można być wyposażyć w znaną obecnie oponę. Niestety, konstrukcja ta była za słaba, a w połączeniu z niewielką popularnością rowerów sprawiła, że skończyło się jedynie na chęciach.

Kolejną próbę podjął John Dunlop. Na żelazne koła nałożył konstrukcję z płótna wzmocnionego gumą – tym samym wynalazł oponę pneumatyczną, którą opatentował w 1888 roku wraz z kauczukową dętką. Rozwiązanie to nie tylko sprawiło, że jazda stała się cichsza, ale też znacznie szybsza. Ważny udział miał również Charles Woods – w 1891 roku dołożył on do tak skonstruowanej opony wentylek.

Tak szybki rozwój opon sprawił, że pojawił się problem z dostępem do kauczuku. Na przełomie XIX i XX wieku monopol na ten surowiec mieli Brazylijczycy. To z kolei sprawiło, że jego cena osiągała ogromne wysokości. Pomimo wielu prób wynalezienia metody pozyskiwania tego materiału nie udało się znaleźć dobrej alternatywy. Przełom nastąpił w czasie II wojny światowej – Japończycy wówczas zajęli amerykańskie plantacje kauczuku na Pacyfiku. Słaby dostęp do surowca utrudniał również produkowanie wyposażenia dla US Army.

W 1940 roku z pomocą przyszedł Waldo Semon – naukowiec z BFGoodrich, który zaczął tworzyć swoją wersję syntetycznej gumy. Dzięki temu, po zakończeniu wojny, dętki z syntetycznego kauczuku natychmiast trafiły na rynek cywilny, a już kilkanaście lat później, produkcja kauczuku syntetycznego znacznie przewyższała produkcję wersji naturalnej.

Charles Goodyear i jego przełomowe odkrycie

Charles Goodyear w 1839 roku wynalazł i opracował proces wulkanizacji. Odkrył on bowiem, że podgrzanie żywicy kauczukowej i dodanie do niej siarki sprawia, że surowiec staje się trwalszy, a jednocześnie poprawia się jego odbojność i elastyczność. Takie połączenie składników pozwoliło wyprodukować gumę. Dość szybko Charles sprzedał ten paten firmie – przejęli oni nazwę od jego nazwiska i obecnie są jednym z największych i najbardziej rozpoznawalnych producentów opon na świecie. Niestety, odkrywca pomimo dokonania epokowego odkrycia nie odniósł żadnych korzyści i zmarł jako bankrut.

Opony współcześnie

Postęp technologiczny stale szedł na przód, a do branży oponiarskiej dołączały kolejne firmy – zaistniały wówczas marki takie jak Continental, Dunlop, Michelin czy Pirelli, ale też wiele innych. W 1908 roku pojawił się Ford Model T wyposażony w opony marki Goodyear – był to przełom dla firm oponiarskich, które nieco inaczej spojrzały na swoją przyszłość. Kolejne lata to ogromny rozwój branży – wprowadzono szereg nowoczesnych rozwiązań, które sprawdziły się nie tylko w przemyśle motoryzacyjnym, ale też lotniczym. W 1928 roku w Poznaniu została założona firma Stomil, a kilka lat później Dębica.

Ważnym wydarzeniem branżowym był również rok 1992, gdy marka Michelin zaprezentowała pierwszą „zieloną” oponę z dodatkiem krzemionki – substancją, która zwiększyła wytrzymałość ogumienia, ale też pozwoliła zredukować zużycie paliwa.

Druga połowa XX wieku przyniosła kolejne nowoczesne rozwiązania – sprawiły one, że przemysł oponiarski wygląda tak, jak obecnie.  W tym czasie rozwinięto i wdrożono wcześniejsze pomysły, wprowadzono nowe technologie w zakresie konstrukcji, jak i użytych materiałów, ale też różnorodne, konkurencyjne produkty. Nic dziwnego, że obecnie wartość przemysłu oponiarskiego jest szacowana na setki miliardów dolarów.

Udostępnij:

Komentarze (0)

Brak komentarzy. Bądź pierwszy!